3 miejsce Orvaldi Sailing Team w Regatach o Błękitną Wstęgę YKP

Jeżeli ktoś myślał, że sezon dla naszej załogi już się skończył, to grubo się mylił. Z jednej strony, po intensywnym okresie sierpniowym i początku września, przyszedł czas na przetestowanie szeregu nowych pomysłów z regat o stawkę na gorąco, na treningu. Z drugiej ja, jako sternik zgłosiłem się do startu w Akademickich Mistrzostwach Polski 2011 w barwach mojej uczelni – SGH Warszawa, niestety moja stała załoga – Patryk i Basia są z innych uczelni i nie mogą wziąć ze mną udziału w tej imprezie. Stąd nowa twarz, polecony przez sekcję żeglarską – Tomek. Żeby przetestować się w warunkach bojowych wzięliśmy udział w regatach z cyklu Żeglarskiego Grand Prix Warszawy – Błękitnej Wstędze YKP w Jadwisinie w dniach 17-18.09.2011.

Na start spóźnienie naszego nowego kolegi i w efekcie pierwszy wyścig spóźniony. Udało się dokonać jakiegoś taktycznego cudu, który wysforował nas na 3 miejsce niedaleko za pierwszą dwójką, ale co by było gdybyśmy ruszyli o czasie te 3 minuty wcześniej… Pomarzyć, dobra rzecz. W drugim wyścigu loteria wiatrowa + nasz brak zgrania i tym razem 3 miejsce zasłużone, więcej się nie dało. W trzecim wyścigu wreszcie dobry start, właściwa taktyka, kontrola trasy i prowadzenie gro czasu. Jednak pod koniec fordewindu ładnie przyatakował nas Aleksander Bienias na Lionie, co zawdzięcza swojemu świetnemu załogantowi prowadzącemu spina. Nim weszliśmy na halsówkę, zdobył kilkumetrową przewagę którą udało mu się utrzymać już do końca, stąd nasze drugie miejsca.

Na niedzielę zaplanowane były 2 wyścigi. Niestety nasz nowy kolega po raz kolejny zafundował nam spóźnienie, czego efektem był DNS w czwartym wyścigu. Wściekli, w piątym, dzięki świetnym wyjściom Basi na trapez, na mocnych i kręcących szkwałach na kursie wolnym wycisnęliśmy drugie miejsce i na koniec regat udało się utrzymać na ostatnim stopniu podium.

Trochę zabrakło Patrykowych punktualności i umiejętności szybkiego działania, które pozwoliłyby nam walczyć o więcej. Niestety musieliśmy zadowolić się pozycją 3, która też jest na podium i może wypada się z niej cieszyć, ale gdy potencjał wskazuje wyżej, to zawsze pozostaje niedosyt.

Organizacyjnie, regaty fajne, super nagrody, ładne medale, wiatr też trochę drugiego dnia powiewał, także tutaj jak zwykle brawa dla YKP w Jadwisinie.

Na koniec chciałbym złożyć serdeczne podziękowania za wsparcie naszemu sponsorowi, firmie Orvaldi Adventure: http://orvaldi-adventure.pl/pl/.

Dodaj komentarz

Adres elektroniczny nie będzie publicznie widoczny.

*

*